na wernisaż Anny Marchwicy

na wernisaż Anny na wernisaż Barbary

AKTOR

Ani Sokołowskiej i Sławkowi Rokicie,
bohaterom wystawy Anny Marchwicy pt.
Duet Niezwykły

Aktor to jest taka postać,
która kim chce może zostać;
żywe ciasto, masa, glina,
samoczynna modelina…

Chce być królem? – Robi minę
i formuje modelinę
aż do chwili, w której ona
krzyknie gromko: - Gdzie korona?!

Wtedy to nakrycie głowy
inny aktor mu podaje,
który paziem jest tamtego,
a naprawdę – też udaje.

Z dawien dawna tak się dzieje,
że się zjawia takich grupa,
wtedy kto żyw, co sił bieży,
by zobaczyć, co za trupa?.

A nieboszczka już na scenie
z desek, albo – naturalnej,
daje popis gry aktorskiej,
mimicznej, słownej, wokalnej…

Czasem koszmar, ba! – paraliż!,
tego udawacza spęta,
kiedy we śnie tkwi na scenie
i swej roli nie pamięta.

Zrywa się z posłania zlany
potem - albo nawet łzami,
kręci myśli kołowrotem,
klepie kwestie za kwestiami…

Gdy strach mija, nowa rola
znów go nęci, (a ją) łechce,
wszak znów trafia się sposobność
wcielenia się – w kogo zechce.

Trudno dociec, kiedy taki
bywa sobą, kiedy zaś – nie.
Przypuszczalnie gra bez przerwy
– nawet wtedy kiedy zaśnie!

23. 02. 2010
.