|
Na farmie Wespazjana,
dosyć dawno temu,
wydarzył się wypadek
Osłowi staremu.
Ślepawy, trochę głuchy
i głodny od dwu dni,
wpadał w dołki i doły,
w końcu wpadł do studni.
Cóż z tego, że obszerna
i pełna ochłody,
cóż z tego, że ma na dnie
na kopytko wody.
Kiedy nazbyt głęboka,
żeby się wydostać,
kiedy nazbyt przyziemna,
żeby w niej pozostać.
Zaczerpnął Osioł do płuc
wielki haust powietrza
i wzywa na ratunek
Wespazjana kmiecia.
Farmer, choć przygnębiony
grozą sytuacji,
próbuje – żeby pomóc
różnych kombinacji.
Spuszcza sznury, drabiny,
wiadra, drągi, kosze…
Osioł ryczy żałośnie:
– próbuj dalej, proszę!
Wespazjan z ciężkim sercem
przerwać postanawia
udręki przyjaciela:
– łopaty zamawia...
Sąsiadów do pomocy
woła po cichutku,
żeby Osłu oszczędzić
żalu, trwogi, smutku.
|
Szybko sypcie do studni
śmieci, glinę, ziemię;
jak najszybciej niech wyda
on ostatnie tchnienie.
Leci do studni glina
i ziemia, i śmieci…
Osioł ryknął na trwogę
raz drugi i trzeci…
Nagle, wszystko umilkło…
Nie słychać nic z głębi…
Odgłos każdej łopaty
pracujących gnębi.
Dopiero po kwadransie
Wespazjan i inni
sprawdzają, ile ziemi
dosypać powinni.
Studnia już zasypana
więcej niż w połowie,
lecz to co widać w głębi
nie mieści się w głowie!
Oto ten, co miał leżeć
na dnie pod śmieciami,
depcze glinę i ziemię
zgrabnie kopytkami.
To co mu na grzbiet spada,
on strząsa pod nogi,
a do pełnej wolności
ma mniej niż pół drogi!
Wespazjan zachwycony
mądrością zwierzęcia
szybko pojął niezwykłe
piękno przedsięwzięcia.
Śmieci, glina i ziemia
co miały być grobem
stały się dla mądrego
wolności sposobem!
|
Po kolejnym kwadransie
studnię zasypali.
Osioł żwawo wyskoczył…
Już biega w oddali!
Zapomniał o starości,
o wszelkiej słabości:
porykuje radośnie
cieszy się z wolności!
Wespazjan z sąsiadami
poszli do poety,
żeby wszystko opisał
na jutro, …niestety!
Im się wszystko udało
raptem w dwa kwadranse,
poeta dwa dni ważył
wierszowe niuanse.
Później poprosił Plamkę,
żeby namalował,
jak to ów mądry Osioł
życie uratował.
Z Plamką poszli do firmy
Jasia Czytalskiego,
żeby w książce uwiecznił
Osiołka Mądrego.
A ty dziś przeczytałeś
na tych oto stronach,
że trudności są po to
żeby je pokonać!
Mówiąc jeszcze inaczej,
kiedy wpadniesz w dołek,
zrób mniej więcej to samo,
co dzielny Osiołek!
|
2006 – 09. 05. 2008
|
Tę opowiastkę otrzymałem przez Internet jako anegdotę, prozą. Farmer w moim wierszu jest bardziej ludzki niż pierwowzór, bo tam raczej sam
był osłem, cynicznym typem, który starego schorowanego osła chciał się pozbyć metodą eutanazji studziennej, po prostu wrzucił go tam i chciał
pogrzebać.
Najpierw przerobiłem ją prozą, a potem przerymowałem. Do zilustrowania i książkowego wydania tej pouczającej historyjki nie doszło, bo
‘Jaś Czytalski’ też wpadł w dołek. Plamka, to Rafał Kowalik, artysta malarz, ilustrator Jasia Czytalskiego w Bibliotece, Kumci, Skarbu Pirata
Literata, i (częściowo) Miesięcy. Też taki Jan bez ...pierwszego miliona, jak ACO.
|
|