Zakładka bibliotekarskaW poniedziałek po piknikumózg zapieje: k…kuryku! do placówki pora wrócić! sen odepchnąć, ciuch narzucić…! Nie zawołasz przeproś, zmiłuj, nie obejrzysz się do tyłu - włożysz na nos szkła różowe na spotkanie pójdziesz nowe. Tam gdzie dojdziesz tudzież dotrzesz, powitają Cię robocze różowiótkie sprawki, sprawy - świat bez lęku i obawy. Z reaktora swego wnętrza uśmiech barwny niczym tęcza promieniujesz na regały, i na wszystkie materiały. Oto ciągłe, zwarte, inne... całe stadło to rodzinne pręży się pod twoim wzrokiem - trochę grzbietem trochę bokiem. Kartoteki, katalogi szufladkami postukują, szumią wdzięcznie komputery, pobądź z nami – proponują. cdnn. 18. 04. 2006 |