|
Poezja w Filharmonii
teksty do spektaklu Spotkanie z Poezją i pokrewne
1
2
3
4
5
Wywiad z Poetą
REDAKTOR:
Proszę powiedzieć Dzieciom,
jakże Pan pisze swe wiersze?
POETA:
Chętnie odpowiem!
CHÓR dopowiada:
Po pierwsze...
POETA:
odwraca się w kierunku Chóru i mówi:
Tak, właśnie! Dziękuję!
Po pierwsze!…
Nie piszę ich, ale je łowię -
o tutaj w środku, w głowie!
Przynajmniej ja tak myślę,
że wiersze, jak ryby w stawie,
w Poecie pływają, jak w Wiśle,
w Poetce zaś - jak w Wisławie!
REDAKTOR:
A gdy te ryby, te rymy -
no…zdania - tak zdania,
gdy zdania są ciut za długie?
POETA:
Chętnie odpowiem!
CHÓR dopowiada:
Po drugie...
POETA:
odwracając się w kierunku Chóru:
Tak właśnie! Dziękuję!
Po drugie !…
Ołówka tu trzeba lub pióra -
inaczej nic się nie wskóra;
niekiedy trzeba nożyczek,
by skrócić przydługi wierszyczek.
REDAKTOR:
A czego brakuje Poecie ?
|
POETA:
Już odpowiadam!
Poeta odwraca się w kierunku Chóru:
Dziękuję! Pamiętam!
Po trzecie!
Nie brak Poecie niczego,…
z wyjątkiem może jednego:
dla lepszej wyobraźni -
potrzeba mu przyjaźni!
Poza tym - nie brak niczego,
z wyjątkiem może jednego:
potrzeba mu podróży,
gdy go pisanie już znuży!
Nadto, już nie brak niczego,
może z wyjątkiem jednego:
trzeba mu kwiatów i tęczy -
szarość Poetę męczy.
Ponadto już niczego,
może z wyjątkiem jednego:
lubi słuchać muzyki,
by nią nasączać wierszyki
Ponadto naprawdę...
REDAKTOR
przerywa zdecydowanie:
Dość, dosyć, już rozumiemy
i nawet powiedzieć umiemy:
unosi palec w kierunku chóru
CHÓR dopowiada:
Po pierwsze, po drugie, po trzecie!
REDAKTOR:
Niczego nie brak Poecie,
z wyjątkiem jeszcze jednego:
z wyjątkiem oklasków głośnych
i brzmienia fanfar donośnych!
|
|
© aco Kraków, 01 - 08.05.2000
|
|