fundamentowe - ewangeliczne

Kuszenie Jezusa

(Mt 4,1-11)

Duch prowadził Jezusa na pustynne strony,
by tam diabeł kusiciel został zwyciężony.

Kiedy Jezus głód odczuł i falę niemocy –
wszak pościł dni czterdzieści i czterdzieści nocy,
przystąpił doń kusiciel i rzekł: Powiedz, żeby
te oto kamienie zmieniły się w chleby,
bo kto jak Ty nie wątpi, że jest Bożym Synem,
nie musi martwić się dziś chlebowym zaczynem.


Jezus mu na to odparł: Jest też napisane:
Nie samym chlebem żyjesz, lecz i samym Panem,
którego każde słowo jest pokarmem Bożym,
który się wiecznie daje – życie wieczne mnoży.


Wtedy zabrał Go diabeł do Miasta Świętego,
na narożnik świątyni i tak rzekł do Niego:
Jeśliś jest Synem Bożym – rzucić się nie lękaj,
bo aniołom Bóg każe nosić Cię na rękach,
byś czasem nie uraził swej nogi o kamień –
wszak takie słowo Boże też jest zapisane.


Lecz jest też napisane – ciął Jezus szatana:
Nie wystawiaj na próbę Boga, swego Pana!

Na koniec wziął Go diabeł na podniebną górę,
i pokazał Mu wszystkie królestwa i króle,
oraz przepych światowy, i tak rzekł do Niego:
Padnij w pokłonie dla mnie – będziesz Panem tego!

Na to odrzekł mu Jezus: Odejdź precz, szatanie!
Oto jest przeciw Tobie takie święte zdanie:
Będziesz pokłon oddawał Panu Bogu swemu
i służyć będziesz tylko Jemu Jedynemu.

Wtedy diabeł kusiciel odstąpił od Niego,
a korowód anielski pełnił wolę Jego.

14 sierpnia 2014